Po drugiej stronie e-learningu

6 listopada, 2017
  • z drugiej strony

Czy braliście kiedyś udział w szkoleniu stacjonarnym lub zamawialiście taką usługę dla swoich pracowników? Na tego typu kurs przychodzimy o wyznaczonej porze, w konkretne miejsce i czekamy aż wyedukowany oraz doświadczony trener, lub nawet coach:), nauczył nas tego, na co się wcześniej umówiliśmy. Osoba, która zamawiała u trenera taką usługę miała stosunkowo proste zadanie – znaleźć eksperta w danej dziedzinie, salę zdolną pomieścić odpowiednią ilość osób oraz catering, który jest w takich sytuacjach kluczowy. Płaci się za czas trenera, wynajęcie sali oraz obsługę i jedzenie. Jeżeli w sali działa klimatyzacja, przekąski są smaczne, a trener interesujący to właściwie nie trzeba się już niczym przejmować.

Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku e-learningu. Przede wszystkim dlatego, że z jednej strony kupujemy usługę szkoleniową, a z drugiej dzieło stanowiące wartość niematerialną i prawną.  Już samo to sprawia, że realizacja tego typu zlecenia jest o wiele bardziej skomplikowana. Nie będę w tekście skupiać się na szczegółowym procesie tworzenia e-szkoleń. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na ten temat, to zapraszam do lektury odpowiedniego artykułu: https://blog.welearning.pl/blog/2017/06/21/welearning-tworzymy-e-learning/ Tymczasem chcę opowiedzieć Wam jaki zakres prac jest wykonywany i jak wiele osób jest angażowanych po naszej stronie w celu stworzenia skutecznego, interaktywnego, angażującego i nowoczesnego szkolenia pod marką WeLearning.

Krok 1 – oferta/koncepcja

Wspomniany wcześniej trener prowadzi zazwyczaj szkolenia z kilku tematów, w których jest ekspertem. W odróżnieniu od niego firma tworząca kursy e-learningowe niemal każdego dnia tworzy treści i multimedia na najróżniejsze tematy. Nie znaczy to oczywiście, że jesteśmy ekspertami w każdej dziedzinie. Jesteśmy przede wszystkim specjalistami z zakresu edukacji. Wiemy jak uczą się dorośli, a jak nie są w stanie tego robić (to drugie jest nawet ważniejsze). Oznacza to, że każdy temat, który do nas trafia wymaga wnikliwej analizy i zastanowienia się, jaka metoda edukacyjna okaże się najlepsza dla odbiorców kursu. Poświęcamy dużo czasu na analizę treści, poszukiwania sposobu na skuteczne ich przedstawienie a nawet pozyskanie (często materiały, które otrzymujemy nie są wystarczające, aby na ich podstawie stworzyć dobre szkolenie). Finalizacją tego etapu jest przygotowanie oferty, często wariantowej, z opisanym pomysłem na szkolenie. Jest to również moment, w którym przedstawiamy szacunkowe koszty realizacji dla każdego z pomysłów.

Krok 2 – scenarzysta/metodyk

To na tym stanowisku suche słowa i nudne definicje zamieniają się w  przystępny dla grupy docelowej język. Tworzenie scenariuszy w WeLearning nie polega tylko na dzieleniu oraz układaniu treści na ekranach. Dobry scenariusz jest przede wszystkim pochodną wcześniej wypracowanej koncepcji, która zostaje uzupełniona o opisy, wskazówki, przykłady oraz ćwiczenia. Wszystko zgodnie z metodyką nauczania dorosłych. Na tym etapie treści są również korygowane pod kątem polonistycznym. Dbamy również o to, aby w naszych szkoleniach nie zabrakło szczypty dobrego humoru oraz innowacyjnych rozwiązań. Następnie gotowy scenariusz trafia na dział ilustracji.

Krok 3 – grafik/ilustrator znający się na rzeczy

Zadaniem tej osoby (lub zespołu jeśli projekt tego wymaga) jest zamiana opisów i wskazówek na konkretne grafiki. Mamy to szczęście, że pracują z nami zdolni scenarzyści, którzy tworzą przemyślane scenariusze ułatwiające ten proces. Jeszcze bardziej dumni jesteśmy z naszych grafików, którzy po pierwsze znają się na swojej pracy i warsztacie technicznym, a po drugie rozumieją, o co chodzi w e-learningu. Dzięki temu tworzone przez nich ekrany są spójne, dobre technicznie i mają to coś, co sprawia, że po prostu zachęcają do nauki. Żeby nie być gołosłownym przygotowałem dla Was przykłady. Porównajcie fragment opisu ze scenariusza stanowiący wskazówki dla grafika z gotowymi ilustracjami:

Widzimy zabałaganione biurko. Jedna z kartek lub segregator posiada widoczny napis „Przygotowanie do rozmowy rozwojowej – masz na to cały rok”.
Obok znajduje się druga kartka z napisem – „Przed rozmową”. Obie mogą wystawać spod sterty innych papierów Na ekranie pojawiają się dwa przyciski, które umożliwiają użytkownikowi podjęcie wyboru za Anię.
Tutaj inny fragment tego samego szkolenia:
``Książkę można zamknąć po kliknięciu w przycisk „X” i ponownie otworzyć po kliknięciu na nią. Po zamknięciu książki widoczna jest ikona drzwi. Po kliknięciu w nie przechodzimy do kolejnego ekranu.``

Grafik zamiast prostszego rozwiązania – sugerowanej ikony, stworzył bardziej rozbudowany plan pokoju z dobrze widocznymi drzwiami. Efekt końcowy wyszedł o wiele lepiej niż planowaliśmy i właśnie dlatego tak sobie cenimy kreatywne nastawienie zespołu.

Krok 4 – programowanie szkolenia

Mogłoby się wydawać, ze skoro scenarzyści wymyślili szkolenie, a graficy je narysowali, to programistom nie zostało już żadne pole do popisu i kreatywności. Nic bardziej mylnego. Na tym dziale zamieniamy statyczne grafiki w interaktywne szkolenie, które ma pobudzać uczestnika do działania. Pamiętajmy, że w e-learningu brak trenera, który widząc senność grupy zaproponuje rozluźniające ćwiczenie. Programista zapoznaje się z treściami oraz wizualizacjami, a następnie stara się tchnąć w nie trochę życie i uzupełnić o niezbędne interakcje. To właśnie inwencja twórcza tego działu sprawia, że szkolenie zaskakuje, bawi i dzięki temu uczy.

Zobaczcie przykład. Zamiast zwykłego przycisku „i” lub „zapamiętaj” programista wykorzystał fragment grafiki (róg łosia), który delikatnie rusza się zachęcając użytkowników do kliknięcia. Po kliknięciu we wspomniany element na ekranie pojawia się dodatkowa informacja. Dzięki takiemu zabiegowi uczestnicy szkolenia biorą udział w mini zabawie i poszukują „ukrytych” elementów, a tym samym skupiają się bardziej na szkoleniu.
W innym przypadku, gdy zadaniem naszego zespołu było stworzenie bazy superbohaterów, programista „ożywił” nie tylko same postaci, które poruszają się i mówią, ale także tło. Wpływa to znacząco na odbiór samego szkolenia i utrzymanie charakteru tajnej bazy.
Krok 5 – testy

W WeLearning podzieliliśmy ten etap na kilka mniejszych. Każdy twórca szkoleń testuje swoją pracę pod kątem technicznym. Sprawdzone szkolenie trafia później do testera, który przechodzi kurs na przeglądarkach, z jakich korzysta klient. Weryfikujemy szkolenie pod kątem poprawności działania, jasności przekazu, błędów w treściach oraz samej logiki szkolenia.

 

Jak widzicie proces twórczy, w wyniku którego powstaje szkolenie lub inny materiał edukacyjny on-line wymaga zaangażowania i współpracy wielu osób. Tworzymy produkty, które mają uczyć, ale dlaczego miałyby się ograniczać tylko do tego? Dobrze wiemy, że mogą „przy okazji” bawić, intrygować, zachwycać czy motywować. Posiadamy wiedzę, doświadczenie, zdolnych ludzi na pokładzie i nie zawahamy się tego wszystkiego użyć 🙂